Często o niej słyszałam, o jej aromacie, smaku i kolorze. Zastanawiałam się nawet jak się do niej zabrać i przyrządzić. Ale do naszego spotkania doszło dopiero w Avignon – średniowiecznym mieście papieży, będącym bramą do Prowansji.
Na degustację czekałam z niecierpliwością cały dzień, Spacerując po wąskich uliczkach, oglądając uliczne spektakle (podczas naszego pobytu odbywał się letni festiwal teatru, pantomimy i kabaretu – jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Europie), myślałam o tym narodowym francuskim daniu, wywodzącym się z rustykalnej kuchni, z czasów gdy cebula była jednym z nielicznych dostępnych warzyw.
I doczekałam się….
Jednak nasze spotkanie nie należało do udanych…zapach, smak i kolor – zwłaszcza grzanki – nie zachęcał do konsumpcji. Rozczarowana francuskim wykonaniem zupy cebulowej, skreśliłam ją z listy moich ulubionych potraw.
Po roku, zachęcona prostotą przepisu, licznymi pochwałami na temat tego dania, postanowiłam dać zupie cebulowej drugą szanse. Przepis okazała się naprawdę prosty, a oto i on:
1 łyżka oliwy z oliwek, 6 cebul, 75 ml bulionu, 25 ml białego wina, sól, mielony biały pieprz, 8 cienkich kromek bagietki, ok. 10 dkg twardego żółtego sera, natka pietruszki lub szczypiorek
W garnku na oliwie podsmarzamy cebulę na złoto pokrojoną w talarki, od czasu do czasu mieszamy aby się nie przypaliła. Kiedy uzyskamy porządany kolor zalewamy cebulę winem i mieszamy gotujemy przez ok. 2 min. Zalewamy wszystko bulionem, mieszamy, doprawiamy pieprzem i solą i gotujemy ok. 20 min.
Kromki bagietki posypujemy startym żółtym serem i przez ok. 10 min zapiekamy w piekarniku.
Zupę rozlewamy do talerzy, wkładamy po dwie kromki bagietki posypujemy pietruszką.
W oryginalnej wersji zupę rozlaną do żaroodpornych miseczek powinno zapiekać się z bagietką w piekarniku. Podczas smażenia cebuli można dodać mąkę i dopiero potem zalać winem i bulionem, mąka sprawi, że zupa będzie gęściejsza. Żeby uzyskać złotą barwę zupy, należy zupę smażyć, aż zbrązowieje. Możemy tez pod koniec smażenia dodać cukier i poczekać, aż się skarmelizuje.
Smacznego 🙂